WordPress: Jak zabezpieczyć stronę?

W tym artykule pokażę Ci...

  • jakie są realne zagrożenia związane z WordPressem,
  • jakie błędy popełniają właściciele stron (często nieświadomie),
  • jak się chronić, również przy pomocy lekkiego i skutecznego rozwiązania – wtyczki beSafe,
  • i co zrobić, żeby Twoja strona nie była łatwym celem

11 lipca 2025

WordPress: Jak zabezpieczyć stronę?

Prowadzisz stronę internetową opartą na WordPressie. Zainwestowałeś czas, pieniądze i energię, by pokazać się w sieci. Ale czy wiesz, że każda nieaktualna wtyczka, każde domyślne hasło i każdy dodany „na szybko” motyw może stać się wejściem dla atakującego?

WordPress to częsty cel włamań

System WordPress to najpopularniejszy CMS na świecie – ma masę zalet. Niestety w wielu przypadkach wdrażany jest przez pasjonatów i blogerów, którzy nie znajdą się na bezpieczeństwie witryny (to naturalne). Dlatego właśnie WorPress jest częstym celem ataków hackerskich.

  • popularność naraża na atak – hakerzy celują w WordPressa, ze względu na ilość instalacji i znane luki,
  • brak aktualizacji – nawet najlepsza strona z przestarzałym WordPressem staje się łatwym celem,
  • nielegalne lub niepewne wtyczki/motywy – lepiej zapłacić i mieć dostęp do rozwijanego produktu, z pewnego źródła,
  • zbyt dużo dodatków – każdy plugin to potencjalny wektor ataku,
  • duże wtyczki bezpieczeństwa – często same zawierają luki, ze względu na stopień skomplikowania,
  • słabe hasło i login „admin” – to chyba najgorsze co można zrobić.

Zatrzymajmy się na chwilę przy słabym haśle i loginie – mam z tym związaną pewną historię. Historię jak dotąd jedynego udanego ataku na tworzoną u nas stronę www. Jak do tego doszło?

Był rok 2019…

Klient miał już wcześniej stronę internetową. Jej adres znały i regularnie skanowały boty (to normalne). Po stworzeniu nowej witryny przystąpiłem do jej instalacji na serwerze. Przeniosłem bazę danych, a następnie wszytskie pliki strony.

Zalogowałem się do panelu administracyjnego żeby dokończyć konfigurację. Jakież było moje zdziwienie gdy na liście użytkowników zobaczylem drugiego administratora. Jakiś bot znalazł lukę i włamał się na stronę (większość ataków to własnie ataki automatyczne).

Posprzątałęm powstały bałagan i zacząłem szukać słabego punktu.

Odnalazłem go bardzo szybko: hasło admin – szkolny błąd. Ustawiłem takie w wersji roboczej strony i zapomniałem zmienić przed rozpoczęciem wdrożenia.

Oczywiście pełna wina była po mojej stronie – przez nieuwagę zostawiłem szeroko otwarte drzwi.

Obecnie takie sytuację już mi się nie zdążają ale ten przykład pokazuje jak ważne jest silne hasło i unikatowa nazwa użytkownika.

Proste rozwiązanie – nasza wtyczka bezpieczeństwa beSafe

Nie jestem fanem instalowania miliona wtyczek na stronę – to oznacza potencjalne problemy. Dlatego zamiast iść w dziesiątki opcji, które trzeba ustawiać, testować i aktualizować, lepiej zabezpieczyć stronę prostymi, sprawdzonymi metodami.

Początkowo wszytsko robiłem ręcznie, za każdym razem dopisując do strony odpowiedni kod, co było… upierdliwe.

Dlatego stworzyłem beSafelekką wtyczkę bezpieczeństwa, która działa w tle, bez potrzeby konfiguracji, w sposób który nie obciąża strony.  Nawet nie odczujesz jej obecności.

Co robi?

  • zamyka najczęstsze luki bezpieczeństwa WordPress,
  • utrudnia potencjalne ataki,
  • częściowo eliminuje błędy ludzkie.

Nie wymaga skomplikowanej konfiguracji – wszystko działa od ręki.

Uwaga: wtyczka beSafe nie jest dostępna w sprzedaży – udostępniamy ją wyłącznie klientom, którym wdrażamy lub administrujemy strony internetowe. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad jakością, aktualnością i skutecznością jej działania.

Dodatkowe rekomendacje – jak zabezpieczyć WordPressa

Pełne bezpieczeństwo to proces. beSafe zabezpiecza najważniejsze elementy, ale warto też pamiętać o kilku dodatkowych zasadach:

  • silne hasło i unikatowy login – to trzeba powtarzać do skutku,
  • aktualizacje – WordPress, motywy i wtyczki muszą być regularnie aktualizowane,
  • tylko legalne dodatki – unikaj wersji z forów, grup i podejrzanych stron,
  • włącz uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2FA) – np. od Wordfence, które pozwalają na generowanie jednorazowych kodów dostępu przez Google Authenticator,
  • ogranicz liczbę zainteresowanych wtyczek, nawet tych wyłączonych,
  • unikaj gotowych motywów – mają masę funkcji, większości nie użyjesz, a kod zostaje,
  • rób regularne backupy (kopie zapasowe) – najlepiej automatyczne, zapisywane poza serwerem,
  • zainstaluj certyfikat SSL – który zabezpieczy komunikację między przeglądarką, a serwerem,
  • rozważ mechanizm, który ograniczy ilość prób logowania,
  • warto skanować strony pod kątem złośliwego oprogramowania,
  • i najważniejsze – działaj uważnie.

Tutaj należy wspomnieć o tym, że zabezpieczenie WordPressa zaczyna się już na etapie jego instalacji i konfiguracji (np. wyłączając komunikaty o błędach w pliku wp-config.php). Z tego powodu nie warto korzystać z instalatorów dostępnych w panelu hostingu – nie masz pełnej kontroli nad procesem.

Zabezpieczenie strony to nie opcja – to obowiązek

Posiasanie strony internetowej to odpowiedzialność za bezpieczeństwo użytkowników. Gdy Twoja witryna padnie ofiarą ataku, to nie tylko stracisz ruch czy pozycje w Google. Utracisz wiarygodność i narazisz dane osobowe swoich klientów.

Niesty – trzeba pamiętać o tym, że nawet  najlepiej zabezpieczoną stronę da się złamać. Ważne, by atakującemu nie opłacało się tego robić.

Na koniec moje ulubione porównanie: rower z porządnym łańcuchem trudniej ukraść niż taki przypięty cienką linką. Złodziej będzie wolał poszukać innego, łatwiejszego celu.

I tak właśnie pianina być zabezpieczona Twoja strona lub sklep internetowy.

autor tekstu – Kamil Jędryczka.

Skontaktuj
się z nami!

Zadzwoń, napisz lub umów się na bezpłatną konsultację – chętnie odpowiemy na Twoje pytania.

Ładowanie formularza...